Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
na wiosnę ach na wiosnę
wiersze bywają rozkoszne
rano wzbudzony dzwonek
podnieca zmartwychwstanie
oko krwawe kaprawe
włosy w zielonym nieładzie
a strumyk płynie z wolna
nad nim uśpiona stokrotka
co to ja miałem wam...
wiem
ach jaki piękny dzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz