Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Cieszę się gdy cię bawię, stary przyjacielu.
Ze śmiechu nikt nie umarł, a od smutku wielu.
Żart li te moje wiersze? Czy też może żar tli
się w nich by ogrzać, zanim chłód nas zmartwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz