Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
wyłuskany ze snu
odsłaniam ok(n)o jest szaro
czytam z tętna budzika
dokładniej niż w okularach do dali
gdzieś krzyczą żurawie
nad dachem
wietrzą się chmury
wyraźniej słyszę niż
w młodości
miałem gorszy
słuch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz