Ciepło wspominam wuja Romana.
Wuj się urodził w znaku barana
i jakby tego mało mu było
brał na barana ciotkę otyłą.
Kiedy spadała, rzucał się do stóp
z okrzykiem - Wybacz, pękł mi kręgosłup!
Wszystko co robił było dla zgrywy.
Kochany wujek! Baran prawdziwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz