Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
W deszczu moknie Cmentarz Brzeski.
Mąż po żonie roni łezki
nad najprostszą z prostych trumien.
Kornik wzdycha - To rozumiem.
Miłość do grobowej deski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz