jest środek stycznia o tej porze
każdy się chwyta czego może
sikorki dzień piłują jasny
dzwony się budzą o dwunastej
na peryferiach ważnych zdarzeń
weryfikuję listę marzeń
no co tam było wielka miłość
cóż jednostronnie się spełniło
pokój dla wszystkich czy nie piękne
mam go z widokiem na łazienkę
szerokiej sławy nie zaznałem
ten świat jest większy niż myślałem
a co do zdrowia tyle powiem
że mogło lepiej być z tym zdrowiem
wyszło jak wyszło czas lekarzem
lekarstwem wiosna o niej marzę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz