jest drugi stycznia
piszę pierwszy w roku wiersz
powinienem się przyłożyć
bo wiadomo jaki początek
taki cały rok a nawet
o jeden dzień dłużej
właśnie zapada zmierzch
peryferia wypierdują
ostatnie fajerwerki
świat rozszerza się
we wszystkich możliwych
kierunkach
stoję na powierzchni kuli
pośrodku tarczy mam serce
jeżeli nic z tym nie zrobię
reakcja łańcuchowa zabije
psy i dzieci wybuchną
płaczem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz