Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Salonowy jest lew w Anterselvie.
Gdy myśliwy go bierze na cel, wie
że sam może być celem.
Nie rozstaje się z żelem.
Tak czy siak, zawsze kończy się we lwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz