To jest balladka o prezenterach słusznych dzienników
telewizyjnych którzy przykuli się do grzejników
w budynku stacji połknęli kluczyk ale po chwili
pojęli grozę tej sytuacji i wydalili
Już kilka godzin siedzą przykuci przed kamerami
nikt nie przychodzi żeby uwolnić więc muszą sami
kluczyk podnoszą może się przydać im w razie czego
jeżeli protest się nie powiedzie znów go wygrzebią
bo już za chwilę są wiadomości wydanie główne
nie może powstać bez codziennego rzucania gównem
To jest balladka o telewizji z placu powstańców
to rzecz o strachu i hipokryzji grupki zesrańców
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz