otwierasz oczy lecz nie masz pewności
czy światło wpadnie w codzienną pułapkę
modlisz się o to by wpadło na plotki
przypominając o tym co już znane
sypią się gwiazdy płynie czarny żagiel
wraca odbojem od nasady nosa
szczęśliwie budzisz się na prawym boku
burza jest w lewym w prawym oku spokój
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz