Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Komarzyco - rzekł komar z Krakowa -
Martwi mnie ta pogoda grillowa.
Wbijasz kłujkę na chwilę
i już masz dwa promile.
Potem mówisz, że boli cię głowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz