poniedziałek, 3 lutego 2020

promenada

przy promenadzie w los cristianos
słońce się wspina nad wulkanem
gorzkie espresso piję rano

siedzę spowity cieniem baru
powoli budzą się bogowie
suną w rydwanach bezszelestnych

wśród białych starców las hebanu
czarnych sprzedawców okularów
marne pięć euro za rolexa

golfowym wózkiem ktoś przystanął
siedzę spowity cienia cieniem
za chwilę skończy się espresso

ten ktoś próbuje się zamienić
tylko jak dobić interesu
ten ktoś by chciał odkupić młodość

a młodzi chcą sprzedawać starym
złote roleksy co nie chodzą
lub podrabiane okulary

starość biedniejsza jest w dwójnasób
ma już rolexa nie ma czasu

aż nim transakcję dogadano
i do konkretów wreszcie przeszli
na promenadzie w los cristianos
ktoś kichnął - wszyscy się rozpierzchli

wczoraj kichano do wiwatu
dzisiaj na przerażenie światu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz