Ale myślę, że bliżej niż nam do siebie.
Nie chodzi o brak czasu, czy chęci. Nie o to.
Z synchronizacją kłopot.
Do Paragwaju za późno i za wcześnie.
Tobie bliżej do maja. Mnie do września.
Umówimy się w kawiarence
przy pomylonej avenidzie.
Założysz wystrzałową sukienkę,
a ja nie przyjdę.
Właściwie, po co do Paragwaju.
Niech będzie peron, czy kino.
Wszędzie ludzie czekają,
żeby się minąć.
Tobie bliżej do maja. Mnie do września.
Umówimy się w kawiarence
przy pomylonej avenidzie.
Założysz wystrzałową sukienkę,
a ja nie przyjdę.
Właściwie, po co do Paragwaju.
Niech będzie peron, czy kino.
Wszędzie ludzie czekają,
żeby się minąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz