noc ciemna jak henna
gehenna bezsenna
komety kosmicznym mżą talkiem
imienna transsenna
bezgłośna nowenna
przenika firanki woalkę
na noce bezsenne
w oprawie okiennej
nie pomógłby sam Avicenna
w tej ciszy kamiennej
mej skargi codziennej
nie słyszy Skarżysko Kamienna
nie słyszy Rawenna
Bagienna Wapienna
właściwie to nikt mnie nie słyszy
ni fauna naziemna
ni flora przydenna
nie słyszą bo milczę lecz w ciszy
gdy staję się senny
twój obraz niezmienny
sen chwyta by nocy nie trudzić
przenosi w brzemienny
szumiący łan pszenny
gdzie nikt nas nie szuka nie budzi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz