czwartek, 17 października 2019

Salieri

Ja, któryś w Galii, w Rzymie nikt niestety,
czas marnotrawiąc przed zwodzonym mostem
natchnienia - piszę nieśmieszny kuplecik
stosując rymy ordynarnie proste.

Jeden niesłusznie skrzywdzony się czuje.
Dostając wiele - na mniej zasługuje.
Drugi otrzyma czego nie zapragnie.
Sprawiedliwości nie ma w świecie żadnej.

Nie nazwę tego zasłużoną karmą.
Czego nie cenisz, przychodzi za darmo.
To czego pragniesz, zaślepia ci oczy.

Tak od zarania fortuna się toczy.
Odkąd istnieją bieguny na ziemi
wielu strąconych - nieliczni zbawieni.

Pod koniec życia wypada być szczerym.
Mozart jest jeden - tysiące Salierich. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz