Lecz nie do światła szybują tęsknoty.
Tyle zostało nam słów do milczenia,
że nie zajmiemy się wzajem płomieniem.
I, będąc razem, każde będzie sobie.
Cóż...ćmie od blasku, potrzebniejszy ogień.
Nie musisz wiedzieć. Słowem jest tak łatwo
odebrać oddech. Gasić w ludziach światło.
Cóż...ćmie od blasku, potrzebniejszy ogień.
Nie musisz wiedzieć. Słowem jest tak łatwo
odebrać oddech. Gasić w ludziach światło.
Kiedyś myliłem miłość z namiętnością.
Dziś wiem - bez ciebie zostałbym z nicością.
Dlatego milczę moja jasna żono.
Bo, gdybyś zgasła, w ciemności bym spłonął.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz