Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Szef drogowców, pan Darek z Rozłogi,
już na samo wspomnienie drży z trwogi.
To był napad. Pan Darek
stracił kilka piaskarek.
W biały dzień śnieg napadał na drogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz