Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Jest gazownik pod Władykaukazem
który wraca z roboty pod gazem
cięższym wszak od powietrza,
więc tłumaczyć wam nie trza
czemu pada on z nóg raz za razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz