Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Zastanawiał się Marian z Opypów
czemu nie mógł go włożyć do slipów
i połapał się wkrótce.
Slipy były w komódce.
Nie uwzględniał jej wcześniej wśród typów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz