polsko od zmiany do zamiany
o tobie piszę protest song
wielka od ściany aż do ściany
łatwizno zacieranych rąk
szmato do zacierania śladów
ojczyzno kontuszowych szat
z cnót rozebrana przez sąsiadów
wypinająca się na świat
przez kratkę od konfesjonału
rozgrzeszająca brzydki czyn
byleby oczy nie widziały
skurwiona żeby taki syn
krzywoprzysięgać mógł bez kary
kość z kości twojej krew z mej krwi
plugawił księgę i sztandary
matko zgwałcona wybacz mi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz