wtorek, 10 maja 2022

Nie Wenus

Płonęły chmury o zachodzie i mogłem z nich wyczytać wszystko.

Ujrzałem w świetle jak przechodzisz. Jakbyś w rozwianej szła sukience.

W złotej mantyli czy welonie. Nie potrzebuję wiedzieć więcej

ani widywać ciebie co dzień. Nam w każdym świecie będzie blisko.


Znów oglądałem gwiazd mgławice. Ile tam życia, migotania.

Zasnąłem ufnie przy księżycu. Zbudziłem się słonecznym dniem.

Połaskotałaś mnie w policzek. Wszystko, co muszę wiedzieć - wiem.

I jeśli nawet cię nie widzę, jestem gotowy na spotkanie. 


Kiedy - przewidzieć nie potrafię, lecz dla chcącego trudność żadna.

Myślę, że może być zabawnie w miejsce bez czasu i bez tlenu

udać się z twoją fotografią. Niedoświetloną. Niepoważną.


W końcu to całkiem bez znaczenia. Kosmos nie dziwi się niczemu.

Przepraszam, powiem. Mam zaćmienie. Może ktoś widział? Taka ładna.

Nie Wenus. Co mi tam po Wenus.

2 komentarze:

  1. Miss Ameryka

    i cóż ci z tego przyjdzie żeś miss ameryką
    że masz ciało wenery a twarzyczkę kotka
    nie znasz mego tancerza nigdy go nie spotkasz
    nie zakocha się w tobie z namiętnością dziką

    on mnie wybrał i zmierzył podług swych kanonów
    i rzekł że w całym świecie takiej drugiej nie ma
    nie patrz na mnie z gazety tak dumnie jak z tronu
    bo dla niego jednego ja jestem miss ziemia

    Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

    Tak, to ja - Joanna Kossowska.

    OdpowiedzUsuń