linieje sierpień
zrzucając cierpkie
liście
na rżyskach wrony
wyrysowane
mgliście
wilgoć się snuje
otula tuje
szalem
budzą się pleśnie
choć jeszcze wcześnie
ale
lato ulata
babiego lata
fleszem
płowieje trawnik
ciągnie się jamnik
w jesień
za pieskiem para
on w okularach
również
ona za szkłami
podąża za nim
ufnie
tak ładnie starzy
z mglistym pejzażem
w głowie
pan i ta pani
zaparowani
w sobie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz