spogląda przez lunetę
najpierw z jednej strony
potem z drugiej
następnie sumuje doświadczenia
zapala lampę i
zapisuje w dzienniku -
Względność jest drogą donikąd
Wcześniej ufał
fałszywym autorytetom
w imię świętego spokoju
przyjmował słowa na wiarę
aż przyzwoitość
pomylił z zaniechaniem
miłość z namiętnością
odwagę z egoizmem
a w końcu dobro ze złem
Uważał że wszystko zależy
od kontekstu
albo bywa względne
do czasu gdy został sam w pokoju
z oknem otwartym w noc
Kiedy je zamknie
nie bez znaczenia będzie
po której stronie szyby się znajdzie
na razie zawieszony w prawach
traci energię i światło
Powinienem odwrócić czas
myśli pan Piórko
już późno
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz