nie lubię kiedy mówisz - to nie takie proste
bo jest prostsze niż oddech i jak serca bicie
bliskość którą tracimy nazywamy życiem
przeczuwam turbulencje i zaćmienie słońca
kiedy w oczy nie patrząc mówisz - to nie łatwe
nie chcesz kropki postawić licząc że sam zgadnę
teraz milczysz gdy pytam jak długo zostaniesz
i gdzie byłaś w tym czasie kiedy cię nie było
czemu imię zmieniłaś na trudną pomiłość
pijemy ciepłym winem za gorące noce
rozmawiamy o wszystkim byleby nie o tym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz