Jedna krótsza od drugiej.
Przyszło kłamstwo po rozum do głowy.
Próżno szuka synapsy.
Rozum zeszedł już na psy.
W telewizor się gapi plazmowy.
Pomyślało - o w mordę!
Też do mediów się dorwę.
Po co ganiać za prawdą po lasach.
Siądę sobie przy godle.
Przed ołtarzem wymodlę.
Jak tam było... Bóg, Honor i Kasa.
Wszyscy wokół złodzieje.
Przekopiemy mierzeję.
Zagonimy opornych do kojca.
Tylko nasza ojczyzna.
Każdy rację nam przyzna.
Bo to słowo pochodzi od Ojca.
Alleluja i w brzozy!
Będzie cud, ludu boży.
Darmo krzyżyk i wódka z zakąską.
Święci my. Oni winni.
Jak się kłamstwo zaślini
Skrzywi gębę i wytrze ją
Polską.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz