zaprawy
zaprawy powiadam wam
już jesień
Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
róża pokochała narcyza
bez wzajemności
historii tej brak happy endu
skończyło się przymrozkiem
ale to przecież nie tragedia
czasem wystarczy
większa odporność
na chłód
poziomu swego wykształcenia
w obowiązkowym wieku szkolnym
samokrytycznie nie przeceniam
mówią o takich "leń, choć zdolny"
w zasadzie byłem samoukiem
gdy wstępowałem w czas młodzieńczy
teorię obchodziłem łukiem
wolałem raczej prace ręczne
głód wiedzy przyszedł w ogólniaku
gdy obudziły się ambicje
podpowiadając - walcz chłopaku!
potrzebne ci korepetycje
raptem odkryłem że nie męczy
wspólne czytanie tańce wolne
o, jakże jestem wam dziś wdzięczny
nauczycielki pozaszkolne!
Narzeczona Zdzisława z Rybnika
nietypowych świąt raczej unika.
Wszak nie po to dla Zdzicha
cały rok się wypycha,
by świętować z nim Dzień Bez Stanika.
Kanibalowi w Airways Qatar
rzekł steward - Dzisiaj tylko tatar.
Do tego stary - Ja to pieprzę!
Odrzekł kanibal i w najlepsze
pieprzył tak długo, aż się zatarł.
niepostrzeżenie
dla samych siebie
opuściliśmy stare dobre czasy
wygodne miejsca
zmieniliśmy w ekonomiczne
komórki
zbłądziliśmy
nie pytając człowieka o drogę
wyszliśmy na ludzi
grożących nam prawami
wybraliśmy
co było nam wybrane
zhomogenizowano nas w bazach danych
zarządzającym algorytmem
strachu
wymówmy swoje imiona
spróbujmy się nie bać
myśleć tworzyć odchodzić
pojedynczo
tego (jeszcze) nie mogą
kontrolować
Przy kolacji Tereskę z Kraśnika
spytał leśnik czy chce naleśnika?
Pomyślała Tereska -
Wczoraj było na pieska...
Czemu nie? Może być na leśnika.
stare zło
ćmi jak zatruty ząb
z korzenia
stare zło
zardzewiały gwóźdź
nie wyrwiesz
stare zło
przepłacony dług
bez terminu