podarowanych dzisięć lat
inęło jak inuty
co by ni ówić czasu szat
i wszystko ps na bty
pora zakończyć rozdział ten
świadomie i z kulturą
popsułem wzrok straciłem sen
mam problem z klawiaturą
nie wchodzą mi literki trzy
właściwie nie od dzisiaj
lecz dziś się zastanawiam czy
wciąż powinienem pisać
przed wami tyle z moich żyć
odkrywam ile uznam
niełatwo jest poetą być
za wcześnie i za późno
miałem ambicje wejść na szczyt
marzyciel niepoprawny
nie wszedłem trudno żaden wstyd
żyć będę tak jak dawniej
tym bardziej że brakuje sił
muszę oszczędzać zdrowie
ktoś powie kiedyś taki był
piszący wiersze człowiek
lecz żalu nie mam boże broń
bo bym popełnił faux pas
wobec pegaza koń to koń
nie będę się z nim kopał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz