czytała wiersze słabo było słychać
ogród był piękny przy ruchliwym trakcie
skończyła po czym nastąpiła cisza
kilku z grzeczności zaczęło ją pytać
nie każdy szybko wyłapie niuanse
zwłaszcza w plenerze kiedy słabo słychać
skinąłem głową żeby się przywitać
chciałem przeprosić przyszedłem w antrakcie
czytała wiersze słabo było słychać
następnie każdy coś własnego czytał
w terapeutycznym uczestnicząc akcie
skończyli po czym nastąpiła cisza
dotarło do mnie że szansę mam dzisiaj
sprawdzić na sobie czy byłbym potrafił
kiedy nie będzie mnie już prawie słychać
wyrazić zgodę by sztucznie oddychać
czy uporczywej odmówić terapii
postanowiłem milczeć i nie czytać
nie nalegali nastąpiła cisza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz