Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Za gorąco - wysapał Jan z Raczek.
Wybacz Zofio. On dzisiaj jak flaczek.
Ach! Westchnęła Zofija -
Niech Jan choć powywija.
W upał liczy się każdy wiatraczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz