Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Feministka z ulicy Wisterii
zaprzestała chwilowo brewerii
i z powodu drożyzny
znowu lgnie do mężczyzny
gdyż jej nie stać na zakup baterii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz