piątek, 27 sierpnia 2021

Wieczór autorski

Dwanaście mokrych parasoli.

Obtarta pięta. Zdarty tembr.

Ciasteczka. Zero alkoholu.

I, że im wszystkim chciało się


przyjść, żeby słuchać mnie na serio.

Choć było zimno i lał deszcz.

Więc, jeśli nie jest to misterium

to ja się pytam, co to jest?


A jeszcze tuzin wspólnych zdjęć.

Plus podpisanych książek pięć,

które na whisky autor zmienił.

Poezjo, jakże cię nie cenić? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz