zachciało mi się pisać wiersze
do późnej nocy i dzień w dzień
zyskałem inną czasoprzestrzeń
nie wychodziłem na powietrze
ryzykowałem dzisiaj wiem
to była próba niedorzeczna
straciłem spokój potem sen
poezja bywa niebezpieczna
widać nie można bez powietrza
a wiersze nie są tym czym tlen
więc może lepiej się nie łudzić
i nie zawracać śpiących głów
zachciało mi się wyjść do ludzi
nawet nie umiem ich obudzić
ani odzyskać swego snu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz