Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Pewien facet mi wyznał w San Diego -
Tak, stepuję. I to od małego
mam ku temu powody.
Kiedyś wchodząc na schody
nadepnąłem niechcący na niego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz