poniedziałek, 13 września 2021

Fado

Co tam u ciebie słychać. Kiedy cię zobaczę?

Wspominałem nasz spacer w Żelazowej Woli

jesienią. Tutaj lato. Zero melancholii.

Nawet sny zawracają z drogi na Sochaczew.


Byłem w barze przy plaży. Zaśpiewali fado.

Nie uwierzysz jak blisko im do Fryderyka.

Jaka wschodnia tęsknota w tych Portugalczykach.

Musiałabyś posłuchać. Jeśli możesz, zadzwoń.


Z klifu widzę horyzont. Słońce kończy pracę.

Układa się w pościeli morelowej barwy.

Co u ciebie, córeczko? Z mego końca świata


odrywają się chmury kursem Santa Marii.

Ta pierwsza jak preludium deszczowe powraca.

Zmywając z piasku ślady bosych stóp Cesarii. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz