Sierpień.
Bałtyk jak kompot.
Dzieci
i psy się kąpią.
Mewy
noc odsypiają
na plaży.
Śni się
gwiazda Marzenie,
Spadła
spełnić marzenie.
Szumi
morze. Marzena
marzy.
Może
marzy o maczu,
Że się zjawi w Trzęsaczu.
Że zamożny.
Że porwie za morze.
Albo
może, że schudła.
Że wróciła na studia.
Mieć, czy być,
się rozstrzyga,
być może.
Morze
szumi i szumi.
Bo inaczej nie umi,
jak napisał
Stanisław Barańczak.
Szumi
para za barem.
Śni Marzena
koszmary.
Znowu
expres wyłancza
i włancza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz