pośrodku mostu na wiśle
stoję zmęczony i myślę
twarzą na północ zwrócony
że stromy brzeg z prawej strony
z lewej płycizną się kończy
i coraz trudniej je złączyć
jeden drugiemu za wisłą
dalej niż przeszłość i przyszłość
na prawym ojcowie głusi
których nikt słuchać nie zmusi
na lewym synowie ślepi
wiedzący wszystko najlepiej
pośrodku most specyficzny
ujęty w brzegi wiślane
stoję na przejściu granicznym
z biało czerwonym szlabanem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz