Obżarty syn Enigmy
bujając się na biegunie
w obłoczku gazu cieplarnianego
dryfował w kierunku
popołudniowej drzemki
wciągnąwszy nosem
niegdysiejszy śnieg
senny z powodu cukru
zjedzonego w świątecznych
mandarynkach
odlatywał w fioletowozielony
hologram zorzy polarnej
kolejno spadały gwiazdy
oznaczone cyframi
loterii Mega Milions
Obżarty syn Enigmy
mega wygraną przeznaczył
na ratowanie planety
opłacił otwarcie drzwi
wszystkich lodówek
oraz włączenie
wszystkich wentylatorów
zimny prąd powietrza
zniwelował efekt motyla
bieguny przestały się przemieszczać
a lód w szklankach
rozpuszczał się wolniej
czas był ku temu najwyższy
bezradni dotąd nobliści chwalili
genialną prostotę rozwiązania
i tylko Julek
gdy opowiedziałem mu tę historię
nie mógł zrozumieć jednego-
skąd na biegunie wzięły się
mandarynki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz