pora pozbierać rozproszone
słońce opada na spoczynek
po kocim grzbiecie widnokręgu
przeciąga się ziewając zmierzch
w górze się zapalają gwiazdy
w domach się zapalają lampy
po raz ostatni wzdycha winda
szeleści książka cichnie pralka
pora pogodzić się z myślami
zawiesić słowa
czas na sen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz