Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
Hipochondryczka w Hanowerze
wciąż się uskarża - Coś mnie bierze!
Wyzdrowieć nie mam szans -
A to nie coś, lecz Hans.
Lekarz domowy, mówiąc szczerze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz