mój przyjacielu wiem że zmarłeś
ślady się jeszcze nie zatarły
rozeszliśmy się po pogrzebie
ty w nowe światy ja do siebie
w domu nalałem dwa koniaki
jeden francuski byle jaki
drugi domowy na karmelu
i zatęskniłem przyjacielu
myślę że ze mną się napijesz
martwi nie piją ty wciąż żyjesz
będziemy pić za słowne żarty
jeśli nie przyjdziesz to mnie zmartwisz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz