po sieci krąży zagubiony człowiek
pośród podobnie pogubionych ludzi
mówi o sobie że sens życia zgubił
nie wie co dalej liczy na podpowiedź
sieć jest pojemna nietrudno o mistrza
nikt się nie przyzna że jest szarlatanem
dopóty krąży człowiek zaplątany
aż zauważy że jest w punkcie wyjścia
skąd wyjścia nie ma przykryto je siatką
droga do źródła w dolinie krzemowej
była przynętą pragnienie pułapką
zwierzyną łowną zadufany człowiek
wciąż niewierzący że można tak łatwo
samego siebie we własną sieć złowić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz