Witam Cię miły Czytelniku w moim prywatnym zbezczelniku. Ten dziennik zabierze Cię w świat zbereźny i bezczelny. Bez trzymanki, cenzury i sensu...
niepotrzebnie się bałem
teraz leżę na którymś brzegu
nie wiem lety oceanu
jestem konchą
z perłopława
ziarno piasku biorę na podróż
z eustachiusza trąbkę
na szum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz