jeszcze całkiem niedawno chciałeś ruszyć ziemię
wczoraj ból cię spowolnił a dzisiaj zmęczenie
mogłeś góry przenosić i komety łapać
sił ubyło wraz z pychą tli się tylko zapał
nieporuszona ziemia wiruje na przekór
a może ty ją chciałeś zatrzymać człowieku
mieć na własność wieczystą wszak ciągle ci mało
dostałeś jej aż nadto żeby oddać ciało
lecz to co tli się w tobie nie należy do niej
iskra twoją kometą w czarnym nieboskłonie
błyśnie przez okamgnienie jak życie przeleci
bezsennością kochanków marzeniami dzieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz