Ty który słuchasz nas przed świtem
I wszystko jest dla ciebie proste
Zanim dasz skrzydła emerytom
Obiecaj im następną wiosnę
Jesień i zimę młodym zostaw
Nic to nie zmieni w twoich planach
Plus sześćdziesiąta piąta wiosna
Niech emerytom będzie dana
Każdego roku aż po Eden
Podobno zawsze masz przy sobie
Legitymację numer jeden
I już od wieków nic nie robisz
Wiadomo tydzień miałeś ciężki
I zasługujesz na niedzielę
Nie chcemy ci przerywać drzemki
Daj nam pogapić się na zieleń
Przepędź nad nami chmury dżdżyste
Zanim zawezwiesz na pokoje
I miej w opiece ziemski system
Po co masz głowić się nad swoim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz