Czasami cię widuję we śnie.
Chciałem zapytać, już nie raz.
Co tam u ciebie? Tam gdzie jesteś.
Bo przecież jesteś. Cały czas.
Jak ci dzień mija? Na czytaniu?
Czy truskawkowy robisz dżem?
I czy zrobiłaś już badania.
Te, których obawiałaś się?
Opowiedz, kiedy znowu wpadniesz,
co tam nowego. W twoim tam?
Po tylu snach byłoby ładnie,
zapytać też, jak ja się mam?
Mógłbym ci odpowiedzieć na to,
milczenia przełamując mur -
U mnie bez zmian.
Dojrzewa lato.
Pora na obrywanie chmur.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz