odpowiedzi szukałem za horyzontem
i nie zbliżyłem się do prawdy
być może nie ma innej drogi niż ta
która kończy się nagle
przepraszam zdeptane trawy
proszę o wybaczenie królową mrówek
będąc krótkowidzem
wznosiłem oczy do słońca
tymczasem rozbolał mnie duży palec u nogi
zapadł zmierzch rozwiązało się sznurowadło
opuściły mnie siły i pewność siebie
na szczęście nie odszedłem daleko
jedna za drugą zapalają się gwiazdy
okno po oknie wysrebrzają się szyby
gdzie ja u diabła jestem
spróbuję wrócić po śladach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz