sobota, 17 czerwca 2017

Cuda

W cichej zatoczce, gdzieś nad Rospudą,
gdzie się od dawna zdarzają cuda
ślub z kapibarą wziął barrakuda
i wkrótce mieli córeczkę rudą.

Lud po tym fakcie nie mógł się skupić.
Miejscowa władza zbladła z wrażenia.
Dziewczynkę trzeba dać do ochrzczenia,
nadać jej imię, po czym się upić!

To drugie zresztą zrobiono zaraz,
żeby na zapas nikt się nie troskał
i nawet proboszcz chętny się znalazł.

"Łuski zeskrobcie, włos może zostać."
Lecz imię jakie? Kapibarbarra?
Barbarrakuda?! O matko Boska!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz