piątek, 9 listopada 2018

Dobranoc

Dobranoc. Śpij spokojnie, nocy aksamitna.
Słońce zaszło jak zwykle, żeby cię odnaleźć.
Dobranoc słodka nocy. Już będziemy spali.
Nad nami księżycowa ćma srebrzystoskrzydła.

Codziennej krzątaninie i planom na rano.
Liczeniu dni do wiosny. Poplątaniu myśli.
Twoim snom czekającym żeby mi się przyśnić.
Lunatycznym podróżom do ciebie, dobranoc.

Dobranoc prześcieradłom. Poszwom i poduszkom.
Osobnym adamaszkom w równoległe paski.
Jednym snem połączonym na oddzielnych łóżkach.

Na drugim brzegu kołdry budzi się już jasność.
Mleko kapie do kawy obietnicą pustą. 
Dzień dobry po dobranoc, którym trudno zasnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz