sobota, 17 lutego 2018

Cyrano ( Markowi)


Cyrano był poetą. Czasem długość nosa
jest wprost proporcjonalna do wielkości dzieła.
Wolałby raczej umrzeć, niż być wyszydzonym.

Zaciągnął się do wojska. Podobnie jak Christian.
Obaj w skrytości ducha kochali Roksanę.
Cyrano mówił do niej ustami młodzieńca.

Roksana wychodziła nocą do ogrodu.
Nie poznając poety, pokochała słowa.
Trzy osoby dramatu. Tylko jedna miłość.

Christian poległ na wojnie nie znając spełnienia.
W ogrodzie zwiędły róże i pogasły gwiazdy.
Dziewczynie pękło serce. Śmierć też tylko jedna.

Lecz miłość... Co z miłością? Czy równie śmiertelna? 
Kiedy w świetle księżyca odchodził Cyrano,
spadły na ziemię wiersze i wzeszły świtaniem.

Wszystkim nam jedno życie i śmierć zapisano.
A miłość? Kogo w końcu kochała Roksana?
Christian był sensem życia. Stworzył go Cyrano.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz