czwartek, 23 listopada 2017

Lelek kozodój

Mamusiu! - pisnął lelek -
Zupełnie bez powodu,
zwyzywał mnie wróbelek,
jakobym był "kozodój".

To dzięki pani w PAN-ie
- odrzekła smutno mama -
wstydzisz się dziś, kochanie
i masz z nazwiskiem dramat.

Jest uprzedzona troszkę,
więc w kozim tkwisz zapaszku.
To przez ornitolożkę.
Nie lubi małych ptaszków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz